­

Christmas time

by - 23:29


Jak tam po Świętach? Najedzeni, wypoczęci?

Na te kilka dni trochę się wyłączyłam z internetu. Tzn. publikowałam coś na snapchacie i instagramie oraz robiłam zdjęcia, aczkolwiek prawie w ogóle nie korzystałam z komputera. Poczytałam, pooglądałam, byłam w kilku miejscach. Taki mały reset. Mam nadzieję, że Wy też odpoczęliście, spędziliście super czas z najbliższymi.
Przyznam, że nie planowałam robić tego wpisu. Znaczy wiedziałam, że coś tam będę miała do pokazania, ale chyba nie aż tyle. Ale jak to ja, gdzieś coś ciekawego się działo, to lecę robić zdjęcie i tak trochę się tego nazbierało.


Wigilia



Oczywiście nie mogło zabraknąć robienia pierników. To nic, że na ostatnią chwilę. 
Przynajmniej jest co teraz jeszcze wyjadać :D
Oraz Leon w wersji świątecznej 🐶



Od kilku lat myślę sobie, że w czasie Świąt nadrobię seriale, może obejrzę jakiś film, a zazwyczaj kończy się na odpaleniu bajki. Tym razem padło na Herkulesa. 


Jedna z moich ulubionych piosenek z tej bajki!


"Maddy jest uczulona dosłownie na wszystko. Nigdy nie opuszcza domu, a jedynymi osobami, które widuje, są jej mama i pielęgniarka. Ale pewnego dnia musi zmierzyć się ze światem zewnętrznym i wtedy spotyka Olly’ego. Czy podejmie największe ryzyko w swoim życiu?"

Książka, którą skończyłam czytać właśnie w Święta i która bardzo mnie zaskoczyła. Jest z działu młodzieżówki, a po ostatnich moich odkryciach, nastawiłam się na coś lekkiego, szybkiego w czytaniu i bez większego przesłania. Do tego przy przekartkowaniu na szybko części kartek, widziałam jakieś obrazki i "odręczne zapiski", co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w tym przekonaniu. A tutaj niespodzianka. Historia dziewczyny, która kończy właśnie 18 lat, a przez ostatnie 17 lat siedziała zamknięta w swoim domu. Przyczyną jest jej rzadka choroba. Tak naprawdę wszystko, jedzenie, kurz, wirus, etc mogą wywołać atak i może umrzeć. Mieszka w domu z mamą. Codziennie przychodzi do niej pielęgniarka. Pewnego dnia, do domu obok wprowadza się rodzina. Mama, tata, nastoletni syn i córka. Główna bohaterka oraz nowy sąsiad się zaprzyjaźniają. Początkowo pisząc maile i czatując, a później spotykając się w tajemnicy przed wszystkimi. Sporo się dzieje. Nie chcę zbytnio spojlerować, ale końcówka naprawdę mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się czegoś takiego. 
Mimo, że lubię czytać o historiach ludzi, którzy stoczyli walkę z jakąś chorobą, to rzadko biorę się za takie młodzieżówki (typu "Gwiazd naszych wina"). Po skończeniu lektury, z ciekawości zajrzałam do opinii i są różne. Jednak ja mimo to polecam. Widziałam też, że jest film na podstawie książki i myślę, że skuszę się, żeby go obejrzeć. 



1 dzień Świąt

Pierwszego dnia Świąt odwiedziliśmy Park Oliwski. 
Wiem, że już ostatnio były tutaj zdjęcia z tego miejsca i tych światełek, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić jeszcze jednej mini relacji! Tym razem starałam się uchwycić to czego nie udało mi się ostatnim razem. Mam nadzieję, że chociaż trochę mi się to udało.


















2 dzień Świąt

Drugiego dnia zrobiliśmy spacer Jelitkowo-granica z Sopotem-Ergo Arena.
Trafiliśmy na tak piękny zachód słońca, że no magia!





































Prezenty

Przyznam, że mam nie małego stresa, żeby dodać tą część postu. Po prostu nie chcę, żeby ktoś wziął to za "chwalenie się", bo nie to mam na celu. Po prostu chciałam Wam pokazać co dostałam. Może ktoś się zainspiruje.
W tym roku dostałam tyle świetnych prezentów, że aż jestem w szoku. Naprawdę. I oczywiście jestem strasznie wdzięczna za każdy z nich.


Cudowne kartki świąteczne, a większość z nich zrobiona diy. 


Ola, z którą piszę maile, z pewnością będzie to czytać, dlatego 
po raz kolejny dziękuję Ci za ten prezent! 
Była to paczka niespodzianka. Co prawda, pamiętałam o tym, że podawałam swój adres, ale myślałam, że przyjdzie sama kartka a tu taki surprise. Przemiłe i trafione w 100%. 



Prezent od Nicole, czyli mojej przyjaciółki ze Śląska. Już samo zapakowanie robi wrażenie :D
Tutaj też strzał w dziesiątkę! Bransoletki, świeczka, naklejki, papeteria, taśmy do listów i przesłodki breloczek z naszym zdjęciem 💗


Nie dość, że przeurocza koszula to nie prześwituje
 (często mam z tym problem w tego typu rzeczach).


Jeśli już nawet od rodziny dostaje rzeczy z motywem jednorożców, to coś musi być na rzeczy!


Wybaczcie, że te ciuchy takie pogniecione, ale albo szły do prania albo na razie do szafy.


Narzekałam, że nie mam żadnej mniejszej torebki i ta dam (btw jest z Tchibo). 
Do tego nowy powerbank.


Oczywiście masa słodyczy


Przepięknie pachnąca świeczka i nowe pędzle. Staram się powoli trochę inwestować w makijaż.



O tych książkach marzyłam już od pewnego czasu. Chwilowo mam jeszcze co czytać, ale jak tylko się za nie zabiorę, na pewno powstaną recenzje na blogu :)
A te skarpetki w aparaty. Nie sądziłam, że można takie gdziekolwiek znaleźć!


Książki Zafona chodzą za mną już od czerwca. Cieszę się, że w końcu mam jedną z nich i to w wersji kieszonkowej, więc naprawdę super. 
Nowy portfel to też rzecz, której szukałam już dłuższy czas. Ciężko było mi cokolwiek wybrać, a moja mała portmonetka już coraz bardziej mnie irytowała. W końcu znalazłam typ, który mi pasuje i takim sposobem, dostałam ten który widzicie powyżej. Ciekawe ile czasu minie nim się do niego przyzwyczaję. Jest naprawdę spory. Tak z 3 razy większy od mojego poprzedniego, ale nareszcie wszystko mi się mieści!


Przeurocze kapcie. Kubek i pomadka od mojej siostry. Dostałam od niej też portret Ryana Goslinga, jednak prosiła, żebym go na razie nie pokazywała bo chce go trochę poprawić. Myślę, że kiedyś jeszcze zagości na moim blogu ;) 

I coś super na koniec, czyli kombinezon renifer, bądź onesie, jak kto woli.
Jest super wygodny, przemiły w dotyku i cieplutki. 



You May Also Like

2 KOMENTARZE

  1. Prawda, zachód słońca magiczny, chociaż z doświadczenia wiem, że na żywo pewnie wyglądał z tysiąc razy bardziej!
    "Ponad wszystko" jest teraz wszędzie. I szczerze mówiąc nawet nie pomyślałam o przeczytaniu książki, bo wystarczająco mocno irytuje mnie obecność reklam i zwiastunów tego filmu wszędzie. Ale czemu by nie przeczytać..:)
    A za prezent nie ma co dziękować, to Święty Mikołaj:p Niech Twój Jednorożec w Ciebie wierzy! I Ty wierz w samą siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to mnie zmyliła okładka (wiem, że jeszcze jest ta filmowa) i nie wiedziałam, że to ten film o którym jest teraz wszędzie XD

      Usuń