­

25 years old

by - 14:58

Cześć!
Niedawno skończyłam 25 lat. Dla jednych to młodość w pełni, dla innych dorosłość pukająca coraz mocniej do drzwi. Część moich znajomych, choćby ze studiów, ma już dzieci, są po ślubie, na swoim. Inni rozwijają swoje kariery, pasje, podróżują, korzystają z życia, nie myśląc jeszcze o ustatkowaniu się.  A kolejne osoby dopiero odnajdują swoją życiową drogę, kształcą się i poznają siebie. Każdy ma swoje cele, plany i marzenia. 

Dla mnie te 25 lat to taki trochę przełomowy moment. Coś jak 18-nastka, a później i 30-dziestka (oraz 40-dziestka, ale jeszcze tak daleko zbyt często myślami nie sięgam). Jedni się nie mogą doczekać, drudzy panicznie boją, a inni lubią albo straszyć, albo uspokajają, że wiek jak wiek, nic wielkiego się nie zmienia. W tym poście chciałam Wam przedstawić 25 odkryć (w tym można powiedzieć lekcji), których dokonałam przez te 25 lat. 


1. Wychodzenie ze swojej strefy komfortu to fajna sprawa. Nie chodzi tutaj o robienie co chwila szalonych rzeczy, ogromne skoki adrenaliny i wieczne "yolo". Jednak, jeśli mamy okazję przeżyć coś fajnego, spełnić swoje marzenie albo się rozwijać, to warto spróbować. Takim sposobem zaczęłam robić sesje, pojechałam sama na koncert do Warszawy, poznałam wiele świetnych osób i pokonałam swoje słabości. Fakt, nieraz towarzyszyły temu ogromne nerwy i moje wieczne zamartwianie się (co skutkuje u mnie gorszym apetytem i zaledwie kilkoma godzinami snu), ale nie żałuję. Wiem, że teksty o wychodzeniu ze swojej strefy komfortu brzmią jak kiepski couching, aczkolwiek czasami to naprawdę może skutkować czymś fajnym. Przy okazji poznajemy lepiej samych siebie.

2. Proszenie o pomoc nie jest oznaką słabości. Można się zwrócić do bliskich nam osób, albo pójść do lekarza. Poradzenie się specjalisty to żaden wstyd. Za to pokazuje, że chcemy walczyć i coś zmienić w danej sytuacji. 

3. Prawdziwych przyjaciół poznajemy i w biedzie i w szczęściu. Myślę, że sporo z nas za czasów nastoletnich żyło z przekonaniem, że bliskie nam osoby poznajemy, kiedy w naszym życiu dzieje się coś złego, a one są przy nas. Oczywiście, jest w tym trochę prawdy. Nawet patrząc sama na siebie, podziwiam moich przyjaciół, kiedy dzieje się coś ważnego dla mnie i zamieniam się w monotemat, a oni nie uciekają ani nie walą mnie po głowie, żebym skończyła. Jednak tyczy się to też momentów, gdy odnosimy sukcesy, a bliskie nam osoby nie patrzą z zazdrością, tylko mówią szczerze "brawo, jestem z Ciebie dumna!". 
Jak już jesteśmy przy przyjaźni, to jeszcze przyjaciół można poznać w różnych momentach swojego życia. To, że bawimy się z kimś od piaskownicy i jesteśmy wprost nierozłączni, nie oznacza, że kiedyś nasze drogi się nie rozejdą. A także w drugą stronę, to że przez okres szkolny nie znajdziemy żadnej bliskiej nam duszy, nie wyrokuje, że na zawsze zostaniemy bez przyjaciół. Ja osoby, którym ufam i na których mi bardzo zależy poznałam w okresie mojego studiowania i to też nie w jednym momencie. Podejrzewam, że jeszcze niejednego bliskiego mi człowieka poznam w swoim życiu, a czas edukacji mam już za sobą. 

4. Empatia, wyrozumiałość, cierpliwość i chęć pomocy innym to bardzo pożądane cechy. Aczkolwiek ludzie lubią wykorzystywać dobroć innych. "Daj im palca, a wezmą całą rękę" - dbajmy o nas samych i nie próbujmy wszystkich ratować. Trzeba pamiętać, że nie jesteśmy psychologami (no chyba, że skończymy takie studia), żeby każdemu pomagać. To że czyjś problem nas przerasta, nie świadczy o nas źle. 

5. Posiadanie pasji to super sprawa. Nieważne, czy chcemy zamienić je w pracę, która przyniesie nam dochód i będziemy mogli z tego żyć, czy po prostu zajęcie, dające nam przyjemność, wytchnienie, chwile przerwy. Osobiście bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, którzy czymś wprost żyją i chcą się dzielić z innymi. Fajnie jest wymieniać się swoim doświadczeniem, nawet jeśli to zupełnie inne dziedziny.

6. Nie porównuj się do innych. Każdy ma swoje życie, każdy dąży do swoich celów w innym tempie i w inny sposób, ma inny styl, inne problemy. Tyczy się to też wyglądu. Nie ma osób bez choćby najmniejszego kompleksu. Może dana osoba zaakceptowała siebie w 100%, ale z pewnością ma jakąś rzecz, którą średnio lubi, ale potrafi z nią żyć. Także zamiast ubolewać nad tym, że wyglądamy tak i tak, a wolelibyśmy inaczej, może warto popracować nad naszym spojrzeniem na nas samych? Nie jest to łatwa droga, ale każdy człowiek jest wyjątkowy na swój sposób i myślę, że to prawdziwy sukces dostrzegać w sobie bardziej plusy niż minusy.

7. Polub swoje towarzystwo. Zabierz samego siebie czasami na randkę. Na kawę, obiad, do kina. Wyjedź na jedną noc czy dwie gdzieś na urlop. Ja kiedyś bałam się nawet samotnych zakupów, bo czułam się jakoś tak nieswojo. Teraz mam za sobą trochę wydarzeń (nie tylko zakupowych), na których byłam sama i bawiłam się świetnie. Żeby nie było, jestem też w stanie zrozumieć ludzi, którzy mają ogromny strach przed pójściem gdzieś samemu. Za bardzo przejmują się tym, jak inni mogą na nich patrzeć i to psuje całą radość danej chwili. Nie każdy ten lęk przezwycięży. Jednak jeśli czujesz, że nawet w pojedynkę, może Cię czekać coś fajnego, to może warto zaryzykować...? Małymi kroczkami. Nie musisz od razu wskakiwać na głęboką wodę. 
W spędzaniu czasu samemu dodatkowym plusem jest niezależność. To my decydujemy, gdzie pójdziemy, co będziemy robić i jak. To też branie odpowiedzialności na swoje barki. Bonusowa lekcja, jak zareagujemy w danej sytuacji.

8. Uwierz w siebie. Jesteś super człowiekiem! Możesz wiele, zasługujesz na szczęście, bądź z siebie dumny. To nie jest egoizm. Powinieneś być dla siebie największym oparciem. Coś Ci się udało? Poklep samego siebie po ramieniu i powiedz "dobra robota". Masz przed sobą trudne zadanie? Weź głęboki wdech i na spokojnie przejdź do działania. Dasz radę. 

9. Dorosłość nie oznacza całkowitej utraty tej dziecięcej radości. Znam i obserwuję w internecie trochę ludzi, którzy są w przedziale wieku 30-40 lat i potrafią się cieszyć z małych rzeczy, doceniać chwile, mieć do siebie spory dystans i korzystać z życia. A do tego są otwarci na nowe. Właśnie takim człowiekiem chciałabym być w przyszłości.

10. Nie szukaj miłości na siłę. Ona serio przyjdzie sama. Polub siebie, bądź otwarty na ludzi, nowe znajomości. Kiedy przestaniesz się rozglądać za drugą połówką, ona przyjdzie do Ciebie w najmniej oczekiwanym momencie. 

11. Bądź sobą. Nie zmieniaj się na siłę, nie zakładaj maski, żeby dopasować się do innych. Ludzie którzy mają zostać na dłużej w Twoim życiu, docenią to kim naprawdę jesteś.

12. Dbaj o siebie. I pod względem psychicznym i pod względem fizycznym. Masz tylko jedno ciało i życie. Dla mnie oznaką, że chyba nieco zmądrzałam, był fakt, że sama z siebie poszłam do dentysty na kontrolę (a jestem panikarą i mam traumę z dzieciństwa). Dużo ludzi, póki nic ich mocno nie boli, to machając ręką "przejdzie". Nawet w dorosłym życiu. Później trzęsą portkami, jak wychodzi z tego coś poważnego.
Jeśli czujesz, że potrzebujesz przerwy, zwolnij obroty. Życie to nie ciągłe wyścigi. Zaopiekuj się sobą. Naucz się odpoczywać. Nie oczekuj od siebie wiecznego zdobywania szczytów. Pozwól sobie na chwile słabości, łzy. To ludzkie.

13. Otaczaj się ludźmi, przy których możesz być sobą i nie naginasz swojej strefy komfortu. Najgorzej jest tkwić w toksycznych relacjach. Czy to związek czy przyjaźń. Sporo osób nie chce zmieniać swojej sytuacji, bo boi się samotności. I jasne, na początku będzie bolało a my będziemy czuli pustkę, ale później będziemy twardsi i mądrzejsi.

14. Jeśli korzystasz dużo z telefonu, to zrób sobie od czasu do czasu detoks. Dobrze Ci to zrobi. Rozejrzyj się dookoła, obserwuj, doceń, zajmij czymś kreatywnym, naucz czegoś nowego, nadrób serial, książkę, film, zadbaj o najbliższych i siebie.

15. Nie uciekaj przed krytyką. Uczymy się całe życie i nie jesteśmy nieomylni. Nie każdy chce nas zhejtować dla swojego widzi mi się. Są też ludzie, którzy chcą nam pomóc, mają większe doświadczenie i pragną się nim podzielić.

16. Nie każdy musi iść na studia. I to nie świadczy o człowieku nic złego. Jeśli nie wiesz co chcesz robić w przyszłości, w jakim kierunku się kształcić, a jesteś świeżo po maturze, zrób sobie gap year. Studia Ci nie pasują? Zrezygnuj. Zmień. Idź na studia zaoczne i pracuj. Idź do szkoły policealnej, na kursy. Albo po prostu do pracy. Do szkoły możesz wrócić za kilka lat, kiedy będziesz czuć, że to jest to. Bądź też rozkręcisz swoją karierę i żaden papierek nie będzie Ci potrzebny.  Nie musisz iść za tłumem i nie ma żadnej zasady kiedy powinno się skończyć swoją edukację. 

17. Ucz się, rozwijaj, popełniaj błędy. W taki sposób zbiera się doświadczenie. Siedząc na tyłku, poddając się słomianemu zapałowi i nic nie robiąc, dużo nie zdziałasz.

18. Szanuj poglądy innych. Póki nikt Cię nie obraża i nie wciska na siłę swojego zdania, akceptuj to, że może mieć odmienną opinię. Naucz się rozmawiać, dyskutować, używaj argumentów, a nie bluzg.

19. Człowiek się zmienia i to naturalna kolej rzeczy. To byłoby dziwne, gdybyśmy całe życie byli tacy sami. Dorastamy, spotykają nas różne sytuacje, ludzie, problemy, rozwijamy się. Nasze poglądy mogą się różnić na przestrzeni lat i nie jest to nic złego.

20. Mów ludziom miłe rzeczy. Zwykle łatwiej skrytykować. Owszem, konstruktywna krytyka jest ważna, ale komplement może zrobić komuś dzień i poprawić humor. Także uśmiechnij się do kogoś i powiedz coś miłego. 
A zanim napiszesz pełną jadu wiadomość czy komentarz, zastanów się czy jest to serio konieczne. Jeśli masz zły dzień, ktoś Cię wkurzył i próbujesz przelać gdzieś indziej tą negatywną energię, to może po prostu wyjdź z aplikacji, strony, odłóż telefon i zrób dla siebie coś dobrego. 

21. Nie uzależniaj swojego szczęścia od innych. Ludzie przychodzą i odchodzą. 

22. Naucz się słuchać i mówić. Rozmawiaj o swoich odczuciach, tym co Ci się podoba, a co nie. Nikt nikomu w myślach nie czyta. Słuchaj też drugiej osoby. To prawdziwa sztuka.

23. Wyciągaj wnioski z danych sytuacji, historii, ale nie baw się w nadmierne analizowanie. Tzw. overthinking to naprawdę momentami męcząca sprawa. Człowiek wpada w plątaninę myśli i zaczyna widzieć drugie dno, które nieraz jest tylko iluzją.

24. Naucz się doceniać to co masz wokół. Ludzi, możliwości, rzeczy materialne, hobby. Nie pędź na ślepo do przodu.

25. Żyj chwilą, korzystaj z życia. Nie męcz po raz enty przeszłości, ani nie planuj nadmiernie przyszłości. Będzie co ma być. Jesteś tu i teraz, nie wiesz ile będziesz mógł jeszcze przeżyć.

Na koniec dodam, że ja cały czas uczę się tego wszystkiego. Niektóre z podpunktów idą mi lepiej, inne to początkowa faza, świeże odkrycie. Ale myślę, że dobrze jest być świadomym takich rzeczy. Trudno też zebrać wszystkie myśli w 25 punktów. Jednak jestem ciekawa jak będę na to patrzeć kończąc np. 30 lat. W jakim stopniu ulegnie to zmianie. 

You May Also Like

0 KOMENTARZE