­

Stand up

by - 18:00


Cześć! Ostatnio mniej postów, ale stwierdziłam, że może lepiej postawić na jakość a nie ilość. Trochę też się u mnie zmienia, ale o tym w swoim czasie.

Tymczasem co jest tematem dzisiejszego wpisu? Często jak rozmawiam z ludźmi o swoich zainteresowaniach, tym co lubię, wspominam o stand-up'ie. Zorientowałam się, że właściwie nigdy chyba nie rozwinęłam tego wątku tutaj, a trochę w tym siedzę. Dlatego dzisiaj się nieco dowiecie co i jak.

Pamiętam, że będąc małym brzdącem nieraz gdzieś tam w tle w tv leciały kabarety. Lubiłam je od czasu do czasu obejrzeć, a moim ulubionym był Kabaret Ani Mru-Mru. Inne też mnie śmieszyły, ale ten zapadł mi najbardziej w pamięć. Lubię taki humor, chociaż wiadomo, nie każdy występ czy kabaret będą równie mocno bawić. I też nie byłam tak wielką fanką, żeby oglądać je na żywo. Aczkolwiek, kilka lat temu, buszując po youtubie, natknęłam się na krótkie fragmenty występu Abelarda Gizy na scenie. On sam, mikrofon w ręku, scena, zero przebrań, etc. Idealnie trafiał w moje poczucie humoru i co rusz wynajdywałam nowe filmiki. Tym sposobem wkręciłam się w stand-up.   

Według wikipedii, stand-up to komediowa forma artystyczna w postaci monologu przed publicznością. W przeciwieństwie do kabaretu, opiera się bardziej na charyzmie wykonawcy oraz kontakcie z publicznością niż na dopracowaniu każdego wiersza przedstawienia i wartości artystycznej.

Jestem ogromną fanką Abelarda Gizy, do tego stopnia, że właściwie znam wszystkiego jego występy niemalże na pamięć. A ponieważ na nowe trzeba zazwyczaj trochę poczekać, to zaczęłam oglądać też inne osoby. Takim sposobem uzbierała mi się garstka takich moich top stand-up'erów. Ale nim przejdę do tego, chciałabym uprzedzić, że są to ludzie z różnym poczuciem humoru. Być może ten post będzie czytał ktoś, kto się średnio orientuje w tym temacie, dlatego wolę to napisać. W czasie występów jest mowa o związkach, o seksie, o polityce, o religii, o pracy, o ludziach, rodzinie, różnych zachowaniach w miejscach publicznych. Sporo tego. Jedne monologi są napakowane wulgaryzmami, w innych jest tego stanowczo mniej. 
Mi też nie każda osoba czy dany program pasuje, aczkolwiek w takim przypadku po prostu wyłączam i idę w innym kierunku. Stand-up to rodzaj rozrywki, ma bawić. Każdy ma inne poczucie humory, inni poziom dystansu. Warto mieć to na uwadze.

Nie będę szczegółowo opisywać każdej z tych osób, bo to raczej bez sensu. Na początku moje top 3, gdzie oglądając właściwie zawsze płaczę ze śmiechu. Tuż za nimi Rafał Pacześ, który ma zdecydowanie najdłuższe programy. Reszta, to takie moje znajdy na youtubie. Jedni bawią do łez, inni śmieszą trochę mniej, ale i tak fajnie się ich ogląda i przyjemnie słucha. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie :)



Abelard Giza










Kacper Ruciński





Katarzyna Piasecka




Rafał Pacześ




Grzegorz Dolniak



Mieszko Minkiewicz



Michał Leja




Wojtek Pięta








Wiolka Waleszczyk





Karol Modzelewski





Ola Petrus 







You May Also Like

0 KOMENTARZE