Sama się prosiła
,,Pewnego dnia, po imprezie, Emma O’Donovan budzi się na progu swojego domu, a właściwie znajdują ją tam rodzice. Dziewczyna krwawi, jest brudna i zdezorientowana. Pamięta, że była z przyjaciółkami na imprezie, ale nie ma pojęcia, co się właściwie wydarzyło. Wie tylko tyle, że nikt nie odpowiada na jej esemesy. Do tej pory wszyscy chcieli być blisko niej, teraz w szkole odwracają się od niej i szepczą za jej plecami. Nic nie pamięta z imprezy, ale ktoś wstawił na Facebooka jej zdjęcia. Zdjęcia, których nigdy nie zapomni.
Naznaczona. Odrzucona. Sama przeciw wszystkim."
Sięgając po tę książkę, wiedziałam, że dotyka ciężkiego problemu jakim jest gwałt. Oprócz tego, nie byłam przygotowana na nic konkretnego. No może poza tym, że główną bohaterkę średnio da się lubić i jest to celowy zabieg. Jednak takiej dawki emocji się nie spodziewałam. Pierwsze może 10-20 stron przeczytałam w formie ebooka na Legimi i w sumie książka, jak książka. Mamy ekipę nastolatków uczących się w liceum, którzy sporo imprezują. Ot, nic nadzwyczajnego. Resztę przeczytałam już jako papierową książkę. Zaczęłam siedząc na wykładzie i później się zastanawiałam czy to na pewno był dobry pomysł, bo aż przechodziły mnie dreszcze.
Główna bohaterka, Emma O'Donovan to popularna nastolatka. Mieszka z rodzicami i ze starszym bratem Bryan'em w małej mieścinie w Irlandii. Ma paczkę przyjaciół, faceci zabiegają o jej względy. Zdecydowanie nie może narzekać na nudne życie. Jednak zmienia się ono diametralnie po jednej imprezie. Rodzice znajdują ją wyrzuconą jak śmiecia przed domem z poparzeniami i ranami. Emma nie pamięta co się wydarzyło. W szkole omawiają ją za plecami, przyjaciele przestali się do niej odzywać, a na Facebooku ktoś wrzucił jej zdjęcia, które odmieniły jej życie.
Książka podzielona jest na części. W pierwszej mamy ukazane życie bohaterki i ich przyjaciół, felerną imprezę, a także to co dzieje się przez kilka dni po niej. Następnie przenosimy się rok później. Emma zmieniła się nie do poznania. Nienawidzi swojego ciała, ma za sobą kilka prób samobójczych, całe dnie spędza w domu nie robiąc prawie nic. Jej relacja z rodzicami są bardzo skomplikowane. Jedynie brat stara się ją wspierać.
To co uderza w tej historii, to właśnie pokazanie jak człowiek funkcjonuje po takim wydarzeniu jakim jest gwałt. Jak się zmienia, jak traktuje swoje ciało, jaka trauma zostaje mu w głowie. Jak nienawidzi siebie i swojego życia. Nie jest zdolny wyjść do ludzi. Mimo terapii siedzi zamknięty w swoich 4 ścianach. Nawet zjedzenie płatków z mlekiem jest sporym wysiłkiem.
Wspomniałam jeszcze o tym, że główną bohaterkę średnio da się lubić. Nie pochodzi ona z bogatej rodziny, ale ma o sobie wysokie mniemanie. Nie może pogodzić się z faktem, że nie stać ją na każdą rzecz jaka jej się spodoba. Przez to, momentami bardzo zazdrości swoim znajomym, bo część z nich nie może narzekać na brak pieniędzy. Często spotyka się z wieloma komplementami na temat swojego wyglądu. Stwierdzenie, że mogłaby spokojnie być modelką, są dla niej czymś zupełnie normalnym. Bywa bardzo wredna, pomiata ludźmi, manipuluje, bawi się facetami. No przyznajcie, kto by polubił taką osobę? I mimo, że przechodzi ogromną przemianę i w żadnym stopniu nie przypomina tej dziewczyny sprzed gwałtu, to trudno się do niej przekonać. Człowiek ma w głowie ten obraz z przeszłości i nie może go wymazać.
Miałam sporą zagwozdkę jak się wypowiedzieć o tej książce. Czy jest według mnie dobra, czy mi się podobała. I wciąż nie wiem. Była na pewno mocna. Dawno nie czytałam tego typy pozycji. Dla niektórych może być nawet zbyt mocna. Bardzo przygnębia (po skończeniu musiałam włączyć sobie coś wesołego, bo nie wiedziałam co ze sobą zrobić). Skłania do refleksje. Jednak jeśli ktoś lubi cięższe tematy, to myślę, że może przypaść mu do gustu.
0 KOMENTARZE