Karolina i Arek
Kolejna sesja, kolejne wyzwanie! Tym razem reportaż dla par w apartamencie. Pierwszą taką sesję robiłam w plenerze we wrześniu i już wtedy się trochę stresowałam, chociaż pogoda nam dopisała. Teraz sztuczne oświetlenie i zupełnie nowe warunki, więc możecie sobie wyobrazić jakim byłam kłębkiem nerwów. Jestem świadoma, że na pierwszej sesji w takim miejscu nie będzie fajerwerków, bo trzeba nabyć doświadczenia i ogarnąć co i jak, ale bardzo chciałam, żeby wyszło z tego coś fajnego i żeby obie strony były zadowolone z efektów. Jeśli chodzi o samych modeli i atmosferę, to lepszej sobie nie mogłam wymarzyć! Naprawdę. Chyba jeszcze nigdy nie było tyle śmiechu podczas zdjęć. Ja się dosłownie popłakałam i zdecydowanie na długo będę bardzo pozytywnie wspominać tą współpracę. Starałam się uwiecznić jak najwięcej emocji i takiej naturalności. Próbuję wychodzić ze swojej strefy komfortu i łapać bardziej niepozowane momenty, co bywa trudne, ale myślę, że warte pracy.
Karolinę już mogliście zobaczyć w innych moich postach, a do Arka polecam zerknąć na instagrama, bo robi fajne rzeczy. Razem tworzą super parę, z którą można spędzić naprawdę miło spędzić czas. Bardzo bym chciała więcej takich spotkań i zdjęć, bo wtedy aż chce się działać :)
Instagram Arka klik
0 KOMENTARZE