Gdańsk Zaspa
Cześć! Jeśli obserwujecie mojego bloga i social media dłużej niż z 5 miesięcy, to zapewne widzieliście post z sesją na tle murali. W podsumowaniu wakacji albo roku, wspominałam, że najpierw byłam w tym miejscu sama z aparatem. I tak zarąbista ze mnie blogerka, że dopiero niedawno ogarnęłam te zdjęcia i w końcu mogę Wam je pokazać. Jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Chociaż trochę śmieszy mnie fakt, że najpierw opublikowałam sesję, a dopiero później całokształt miejsca, mimo, że był dużo szybciej uwieczniony.
Kiedy bywałam częściej w tej części Gdańska, a od kilku lat najczęściej oglądam ją przez okna skm kiedy jadę do Wrzeszcza albo na Śródmieście. Jednak te murale jakoś mnie przyciągnęły i postanowiłam wrócić. Myślę, że są naprawdę ciekawym tłem do zdjęć. Można się wybrać na długi spacer i znajdywać kolejne malowidła. Póki co jakoś mnie nie kusi do kolejnego powrotu, ale mam nieodparte wrażenie, że mogłabym coś tam jeszcze kiedyś stworzyć. Who knows. Na końcu posta wstawiłam kilka zdjęć z telefonu, jak to robię nieraz dla porównania. Enjoy!
0 KOMENTARZE