­

Stocznia Gdańsk

by - 11:15

Cześć! Dzisiaj oszczędzę Wam mojego filozofowania. Za to mam dla Was zdjęcia, gdzieś z przełomu listopad/grudzień, robione w okolicy Gdańskiej Stoczni. Pamiętam, że chodziłam ze słuchawkami na uszach i łapałam światło w złotą godzinę. To jeden z moich ulubionych sposób na wyciszenie się i poprawę humoru. Trochę za tym tęsknię. Co prawda, sesje fotograficzne są już możliwe, ale z działaniem na mieście wolę raczej poczekać, jak już się wszystko bardziej uspokoi. Nie oznacza to, że aparat leży i się kurzy. Nie byłabym sobą, gdybym nie kombinowała mimo to, jak tu coś stworzyć. A póki co, zapraszam Was na stoczniowe widoki.





















































You May Also Like

0 KOMENTARZE