Joker
"Historia jednego z cieszących się najgorszą sławą superprzestępców uniwersum DC — Jokera. Przedstawiony przez Phillipsa obraz śledzi losy kultowego czarnego charakteru, człowieka zepchniętego na margines."
Przed pójściem do kina widziałam całą masę pozytywnych opinii na temat tego filmu. Zdarzały się też negatywne, ale to w dużej mniejszości. Poszłam z nastawieniem, że będzie to cięższy film o depresji, problemach psychicznych. I taki seans właśnie dostałam.
Jeśli oczekujecie filmu o superbohaterach i całej masy akcji, to odradzam pójście na ten seans. Mocno się rozczarujecie. Raczej polecam ludziom, których ciekawi ludzka psychika i trudniejsze tematy.
To historia o człowieku, który nie miał w życiu łatwo. Problemy psychiczne, traumy z dzieciństwa, życie w kłamstwie przez tyle lat. Mimo to, próbuje sobie jakoś radzić, wciąż żyje marzeniami, a kończy jako czarny charakter, który tak naprawdę nie ma już nic do stracenia. I właśnie, skąd się biorą tacy źli ludzie. Czy już się rodzą z nienawiścią do świata i innych, czy coś na nich wpłynęło.
Wyszłam z kina w dziwnym, przygnębionym nastroju, który utrzymywał się jeszcze na drugi dzień. Aczkolwiek nie żałuję. Moim zdaniem genialna gra aktorska, naprawdę fajny soundtrack i świetne zdjęcia. Mam jedną ulubioną scenę, przy której wpatrywałam się w ekran jak zahipnotyzowana. Ciężki film, ale warty obejrzenia.
0 KOMENTARZE