­

Magonia & Idealna

by - 19:41


Dzisiaj mam dla Was coś, czego w sumie już dłuższy czas nie było na blogu. A mianowicie recenzje dwóch książek. Obie przeczytałam w ostatnim czasie, także będzie to opinia świeżo po lekturze. Znalazłam je w antykwariacie. 




Zacznę od tej po lewej, czyli "Magonia" autorstwa Maria Dahvana Headley. Nie będę ukrywać, że skusiłam się na nią głównie przez piękną okładkę. Serio nie mogę wyjść z podziwu. Chyba pierwszy raz książka tak bardzo zauroczyła mnie swoim wyglądem.





"Aza Ray Boyle topi się w powietrzu. Od dzieciństwa cierpi na tajemniczą chorobę płuc, z którą ciężko jest oddychać, mówić – w ogóle żyć. Kiedy więc Aza zauważa statek na niebie, jej rodzina przypisuje to skutkom ubocznym zażywania leków. Aza jednak nie wierzy, by była to halucynacja. Słyszy ze statku głos wzywający ją po imieniu.

Tylko jej przyjaciel, Jason, słucha. Jason, na którego zawsze może liczyć. Jason, do którego chyba czuje coś więcej niż przyjaźń. Ale zanim Aza ma okazję poważniej się nad tym zastanowić, dzieje się coś strasznego. Aza odchodzi z naszego świata, by znaleźć się w innym.

Magonia.

Ponad chmurami, w krainie statków handlowych, Aza nie jest już tą słabą, umierającą istotą, którą była wcześniej. W Magonii po raz pierwszy swobodnie oddycha. Co więcej, ma potężną moc – lecz gdy już zaczyna panować nad swoim życiem, odkrywa, że zbliża się wojna między Magonią a Ziemią. W jej rękach spoczywa los całej ludzkości – i chłopca, który ją kocha. Po której stronie opowie się Aza?

Debiutancka książka Marii Dahvany Headley to niezwykle inteligentna, wielowarstwowa opowieść fantasy, pełna symboli i alegorii. Niezwykła podróż staje się dla Azy impulsem do postawienia sobie pytań o rodzinę, miłość, siebie samą i o to, co oznacza odnalezienie tego wszystkiego."

Co mogę powiedzieć o tej książce? Zaczęła się całkiem ciekawie. Mamy 15-letnią dziewczynę, która jest chora na nikomu nie znaną chorobę. Całe życie spędzone w szpitalu, lekarze nie wróżą jej zbyt długiego życia. Tuż przed 16 urodzinami ginie. Ale czy na pewno...? Budzi się na statku kosmicznym i w tym momencie zaczyna się cała akcja. Mamy kosmos, wojny, tajemnice, wątek romantyczny. Brzmi ciekawie?
Czytając pierwsze rozdziały byłam zdecydowanie na tak. Przedstawiono historię głównej bohaterki oraz na czym polega jej choroba. Było też dużo o śmierci. Pamiętam, że przy tych fragmentach naprawdę sporo się wzruszałam (a jechałam wtedy pociągiem, więc okoliczności były kiepskie). Po takim początku spodziewałam się, że książka będzie niosła za sobą jakieś większe przesłanie. Jednak moim zdaniem zrobiła się z niej później typowa młodzieżowa książka. Taka lekka lektura, którą się szybko czyta. Jak na lato i brak większych wymagań, to w sam raz. Przeczytałam ją do końca, ale nie czułam takiego "wow" jak na początku. Z tego co wiem, jest też druga część, aczkolwiek czytałam, że autorka nie planowała robić z tego serii i wypadła ona bardzo słabo na tle Magoni. Sama się na nią raczej nie skuszę. Mimo wszystko, wolę już bardziej ambitne opowieści.






"Anita prawie nie wychodzi z domu. Podgląda ludzi przez kamery miejskiego monitoringu. To jej okno na świat, które pozwala kontrolować wszystko i wszystkich. I zapomnieć o sypiącym się małżeństwie oraz dziecku, które bardzo chciałaby mieć. 
Pewnego dnia znajduje w szafie sukienkę, której nie kupiła. Później szminkę, która jej nie pasuje. Potem wydarza się coś jeszcze…
Ktoś wie o niej wszystko. I powoli realizuje swój plan.

Thriller psychologiczny, którego nie będziesz mógł odłożyć. Takiej autorki jeszcze w Polsce nie było."

Ponad 300 stron przeczytałam w niecałe 3 dni, a w ciągu ostatnich miesięcy bardzo mało czytałam. Także naprawdę świetny wynik jak na "wyjście z formy". Książka wciąga, trzyma w napięciu i nie można jej tak łatwo odłożyć.
Małżeństwo, kryzysy, romanse, zdrady, zemsta, konflikty. To zdecydowanie słowa klucz.
Mamy historię z perspektyw 4 osób. Dwie z nich znamy już od pierwszych rozdziałów, bo jest to małżeństwo. Pozostałe dwie są dla nas zupełnie obcymi osobami. Z czasem wiemy o nich coraz więcej. I myślę, że taki podział był bardzo ciekawym zabiegiem ze strony autorki. Możemy poznać myśli każdego z bohaterów, to co czują. W sumie czasami to było nawet zabawne, zwłaszcza przy konfrontacjach dwóch osób, gdzie jeden rozdział był z perspektywy jednej z nich, a kolejny drugiej i bardzo się różniły odczuciami.
Aczkolwiek w ogóle o czym jest ta książka? O małżeństwie, które przeżywa kryzys. Kobieta nie może zajść w ciążę i popada w depresje, jest strasznie marudna i łatwo wpada w złość. Mąż już średnio daje sobie z tym radę i po jakimś czasie zaczyna mieć romans. Do tego, ktoś kilka razy włamuje się do ich domu, topi im kota, zostawia szczury, itp. Jednym słowem ewidentnie się za coś mści i próbuje uprzykrzyć im życie.
Jeśli ktoś lubi takie psychologiczne książki w klimacie kryminału to jak najbardziej polecam. Chociaż mi bardzo zawiało inspiracją "Dziewczyny z pociągu". Do tego moim zdaniem opis z tyłu okładki nie do końca oddaje to co znajdziemy w książce. Sam motyw zemsty był dla mnie średnio zrozumiały, a czytając ostatnie rozdziały, miałam wrażenie, że autorka poszła trochę na łatwiznę. Naprawdę fajnie wykreowała bohaterów, ale coś jej później nie poszło. Mimo to, książkę bardzo polecam. A nóż Wam się bardziej spodoba i będziecie mieć inne zdanie niż ja na jej temat :)

You May Also Like

2 KOMENTARZE

  1. Masz rację - okładka pierwszej książki zdecydowanie przyciąga wzrok, jest piękna. Obie książki już dorzuciłam do swojej listy pozycji do przeczytania - chociaż szczerze nie mam pojęcia, kiedy chcę przeczytać wszystko, co tam mam. Thrillery psychologiczne to coś co lubię, więc wobec pozycji nr 2 pokładam wielkie nadzieje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię i zawsze to mój taki must have do przeczytania :D
      W takim razie życzę miłej lektury ;)

      Usuń