Makro in garden - Canon vs Olympus
Witam Was dzisiaj pierwszymi wiosennymi zdjęciami makro. W końcu! Wyszły one mega spontanicznie bo wróciłam w weekend ze szkoły i stwierdziłam, że trzeba wykorzystać wolną chwilę i piękną pogodę. Takim sposobem wylądowałam w ogrodzie z aparatem, a raczej aparatami. Swoim Olympusem i mojego taty Canonem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam w rękach ten drugi, dlatego pomyślałam czemu by nie porobić zdjęć i tym i tym i później ich nie porównać. Część ujęć jest do siebie bardzo podobna bo byłam po prostu ciekawa jak wyjdą, a część zupełnie inna. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
Ostatnio staram się próbować swoich sił w różnych rodzajach fotografii. Krajobraz, portrety, architektura, fotografia reklamowa. Aczkolwiek wciąż najlepiej się czuję właśnie w fotografii makro. Robienie tych zdjęć było dla mnie super zabawą, tak jak i ich późniejsza obróbka. Na przykład przy portretach trochę boję się czasami kombinować co by nie przekombinować. A w kwestii makro lubię próbować nowych rzeczy. I też przygotowanie takich postów sprawia mi dużo przyjemności i chociaż raz jestem całkiem zadowolona z efektów :D
Wszelkie uwagi i opinie mile widziane :) A niedługo wrócę do Was z kolejną sesją. Miłego oglądania!
Canon
EOS 550D
18-135 mm
Olympus
E-410
obiektyw 40-150 mm
2 KOMENTARZE
Jakoś tak zdjęcia z Canona bardziej do mnie przemawiają, choć nie wiem czy to kwestia ujęć i tej piekielnie dobrej głębi w nich, czy faktycznie Twojej pewności w relacji z danym aparatem:)
OdpowiedzUsuńFakt faktem, że przy zdjęciach makro Canon potrafi wygrać tą walkę.
Usuń