­

Radio Silence

by - 15:01

 

,,Frances dobrze wie, kim jest i co chce w życiu osiągnąć. Rozpoczęcie dorosłego życia oraz nauka na wymarzonej uczelni to pierwszy krok do realizacji idealnego planu. Nic i nikt nie może tego zniweczyć – ani znajomi, ani ciężar wydarzeń z przeszłości, ani tym bardziej ona sama!
Niespodziewanie dziewczyna zostaje zauważona przez Radio Silence, autora swojego ulubionego podcastu. Frances otrzymuje propozycję współpracy – miałaby tworzyć grafiki do nowych odcinków. Dzięki zawartym znajomościom dziewczyna zaczyna odkrywać siebie na nowo i zastanawiać się, czy wybrana przez nią droga na pewno jest jej przeznaczona. Wkrótce będzie musiała zdecydować, którą wersją siebie chce być... z wszelkimi tego konsekwencjami.
A bycie sobą wymaga odwagi."

Jedyne co słyszałam o tej książce przed lekturą, to że podejmuje cięższe tematy. I to tyle. A dostałam historię, która naprawdę mnie poruszyła.

Jest to młodzieżówka, także mamy tutaj wątki dorastania, szkoły, wybierania swojej drogi życiowej, przyjaźni, pierwszych miłości, relacji z rodziną.
Główna bohaterka, czyli Frances, jest typową kujonką, która żyje głównie szkołą, nauką i byciem przewodniczącą. Zależy jej na dobrych stopniach oraz tym, czym może się pochwalić idąc na studia. Nikt tak naprawdę nie wie, że poza tym, jest ogromną fanką podcastu, rysuje do niego ilustracje, a w szafie ma masę kolorowych ubrań. Dla znajomych jest zwykłą, nudną prymuską. Do czasu, aż zaczyna się jej znajomość z jednym chłopakiem. Jej życie zmienia się o 180 stopni. Co ma oczywiście swoje plusy i minusy. 

Nie chcę zdradzać więcej z fabuły, bo to po prostu warto przeczytać i się samemu dowiedzieć. Od razu mówię, co Frances też dosyć szybko zaznacza, iż nie jest to młodzieżówka z romansem. Są wątki romantyczne, ale w zupełnie innym stylu. Autorka bardziej postawiła na ukazanie problemów dorastania, w tym takich jak poszukiwanie siebie, presja otoczenia, ambicje rodziców, oraz to, jakimi osobami potrafią oni być. Poza tym, jest to książka z osobami lgbt. Także jeśli ktoś szuka pozycji na pride month, to ta jak najbardziej pasuje. Być może też pomoże komuś, kto ma rozterki odnośnie tego kim jest.

Momentami jest bardzo boleśnie. Toksycznie. Były sytuacje, kiedy miałam wrażenie, iż zachowanie bohaterki czy jej nowego przyjaciela mnie irytowały, ale później zdałam sobie sprawę, że to dlatego, iż znam je z własnego doświadczenia. Co świadczy o tym, że są bardzo prawdziwe. Z drugiej strony myślę, że ktoś to tego nigdy nie doświadczył i nie za bardzo potrafi sobie to wyobrazić, może mieć podobne odczucia. Może nie rozumieć, zadawać sobie pytanie "po co to? dlaczego? przecież można zrobić tak i tak". Inni pewnie sporo odnajdą w tej książce czegoś dla siebie. Może być ciężko, wzruszająco, można komuś bardzo kibicować, kogoś innego znienawidzić, chcieć przytulić, albo trzasnąć. 

Skończyłam tę lekturę z jednym znacznikiem. Ten cytat mocno we mnie uderzył. Co prawda, później sytuacja poszła jednak do przodu, ale sam fakt tej myśli. A to jeden z głównych wątków w tej książce. W sumie już w pierwszych rozdziałach, dowiadujemy się, że Frances kogoś straciła. Bliską osobę, która po prostu zniknęła z jej życia. Nie wie gdzie aktualnie mieszka, jak żyje. A inni z jej otoczenia, zachowują się bardzo specyficznie i trudno ich rozgryźć w tej sprawie. 
Są w naszym życiu kwestie, na które nie mamy wpływu, ale to nie znaczy, że mamy się na wszystko godzić i żyć pod dyktando. Nie jesteśmy nikomu nic winni. Mamy prawo do błędów, decydowania o własnym życiu i bycia po prostu sobą. Szkoda, że nie uczą nas tego od najmłodszych lat. 


You May Also Like

0 KOMENTARZE