November
Hej,
zacznę od tego, że jestem trochę zła na samą siebie. Dzisiaj mijają równe 2 tygodnie od ostatniego postu. I cały czas mam do przygotowania kilka z nich ale ciężko mi się było do tego zabrać, bo albo mało czasu albo brak weny czy sił. Ale dzisiaj w końcu to nadrabiam. Mam taki trochę roboczy weekend teraz bo trzeba ogarnąć rzeczy na uczelnie, kilka prac domowych się uzbierało i chcę w końcu ożywić bloga.
W oczekiwaniu jest drugi post o Warszawie oraz fun facts about me, ale to wkrótce.
2 KOMENTARZE
Hej! Bardzo ładne zdjęcia, było by już idealnie gdybyś mogła zrobić je ciut większe.
OdpowiedzUsuńWidziałam parę zdjęć na IG, rysujesz? :)
Pozdrawiam!
Dziękuję ;)
UsuńW nowszych postach ustawiam je, żeby były większe. Trochę za dużo ich, żeby poprawiać w każdym starym wpisie xd
Jeśli chodzi o rysunek w zeszycie na trawie, to nie jest on mojego autorstwa. Jedyne moje "dzieło" na instagramie to stitch.